czwartek, 29 sierpnia 2013

Koszulka dla gimnastyczki

Witajcie!
Muszę się zabrać za malowanie nowej koszulki ale jakoś brak mi natchnienia :(  Pocieszam się, że to przez dziwną pogodę- niebo zachmurzone, słońce usiłuje się przebić i jakoś nie może... Dlatego na poprawienie sobie nastroju pokażę Wam dwie koszulki, które powstały jakiś czas temu dla młodych gimnastyczek...ach jak one potrafią zrobić gwiazdę ...   i jeszcze inne niemożliwe figury ..
Za wzór posłużyły mi zdjęcia gimnastyczek już utytułowanych i z medalami, ale może kiedyś i Ewelina i Marcysia wystartują na olimpiadzie :) tego im życzę :)
 Na początek bluzka dla Marcysi, ćwiczenia na równoważni...


  I w przybliżeniu...


 I jeszcze jeden fragment...


 A teraz bluzka dla Eweliny ćwiczenia ze wstążką....
W dzieciństwie, w okresie fascynacji gimnastyką artystyczną (pewnie z okazji jakiejś olimpiady) bardzo marzyłam o posiadaniu takiej wstążki i mój tata zrobił mi taką...niestety bardzo szybko okazało się, że to tylko tak prosto i łatwo wygląda :(
W rzeczywistości wstążka się co chwila plącze i tak po kilku próbach skończyła się moja kariera gimnastyczki :))))
Ale jednak da się ....jak się ma talent i włoży w to duuuuużo pracy to efekty są piękne.. Dla mnie zostanie malowanie :)


I zbliżenie


Pozdrawiam zaglądaczy  :) i czytaczy :) oraz wszystkich znajomych i krewnych królika :)))

24 komentarze:

  1. Piękne! Pierwsza jakoś bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszej więcej się dzieje i kolorystycznie bardziej zróżnicowana :)

      Usuń
  2. Taak prawdziwą sztuką jest tak skoczyć i się zwinąć w locie i jeszcze nie zaplątać się we wstążkę :)))
    ale tak poważnie, to miałam problem z tymi koszulkami, bo w zasadzie najlepiej malować ludzkie ciało rozwodnioną farbą a struktura materiału jest taka, że farby czasami sie niekontrolowanie rozlewają i zamiast szczupłej gimnastyczki może powstać zawodnik sumo :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tą drugą-no trudno będzie,że nudna jestem,ale Twój talent to powoduje,zachwycać się bezgranicznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło słyszeć takie słowa :), ale gdyby to zobaczył mój profesor od rysunku...to niestety nie byłoby tak różowo :)

      Usuń
  4. Zawsze chciałam malować na tkaninie,lata mijały a ja nic nie zrobiłam w tym kierunku.Podziwiam!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia trzeba spełniać :) wystarczy na początek kupić czarną farbkę (akrylową do tkanin), pędzelek i już można coś namalować :) trzeba tylko znaleźć wzór....np z haftu krzyżykowego :)

      Usuń
  5. jestem pod kosmicznym wrażeniem i tak strasznie Ci zazdroszczę !! :D choć umiem rysować i nawet pod tym kątem się kształciłam to naprawdę podziwiam !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Twoim przypadku to po prostu kwestia braku czasu, gołąbki krakowskie namalowałaś :) więc nie ma co zazdrościć tylko malować - ćwiczenie czyni mistrza :))))))))))
      ale doba ma swoją ograniczoną ilość godzin i może jak dzieciaki podrosną znajdziesz czas na malowanie :) poza tym widocznie bardziej lubisz szyć niż malować :)

      Usuń
  6. Niesamowite, piękne arcydzieło po prostu. Zachwycona jestem i czoła chylę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, może Wasze pochwały zmobilizują mnie w końcu do namalowania następnej koszulki :)

      Usuń
  7. normalnie CUDOWNE! Napatrzeć się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania :) sama nigdy nie wpadłabym na pomysł malowania ludzi :) ale dostałam bardzo konkretne zamówienie... bałam się jak to wyjdzie ale chyba się udało :)

      Usuń
  8. Ta wyginająca się w locie gimnastyczka na pierwszej koszulce jest genialna! Niesamowicie oddałaś dynamizm i lekkość tej figury!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, długo szukałam odpowiedniego obrazka .... w końcu ułatwiło mi zadanie wpisanie nazwiska olimpijskiej zawodniczki :)

      Usuń
  9. Jestem pełna podziwu, bo wiem z doświadczenia, że nie każda koszulka nadaje się do malowania szczegółów. Aby oddać realia zdjęcia, trzeba malować, jak akwarelami. Ja ostatnio zepsułam koszulkę, bo farba wchodziła w strukturę i rozlewała mi się między włóknami.
    Ty namalowałaś przyszłe mistrzynie sportu w sposób mistrzowski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie oddanie kolorów ludzkiego ciała najlepiej wychodzi akwarelą....a struktura materiału raczej na to nie pozwala, trzeba się trochę namęczyć i czasami coś się niestety rozleje :( zawsze wtedy można w tym miejscu namalować kwiatek, albo węża albo coś podobnego ;)
      ALBO KUPIĆ NOWĄ KOSZULKĘ :) Pozdrawiam

      Usuń
  10. Pięknie! Pytałaś kiedyś czym malowałam meble - Emalia akrylowa Dulux Biały Aksamitny do drewna i metalu. Większość wałkiem, miejsca nie dostępne pędzlem :)
    Pozdrawiam i zapraszam na jesienne rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi że pamiętałaś :)
      dziękuję za zaproszenie

      Usuń
  11. Jestem pod wielkim wrażeniem!!! Cudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się że moje malowanki Ci się podobają :)

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na mojej stronie, będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci choćby najkrótszego komentarza pod postem :)