wtorek, 19 kwietnia 2016

Co namalować na koszulce dla chłopca? Robota z Gwiezdnych Wojen! Albo najlepiej - dwa roboty!

Chciałam zrobić prezent dla chłopca w wieku schyłkowo - podstawówkowym :) czytaj z 5 klasy. Oczywiście postanowiłam namalować koszulkę, ale od razu pojawił się problem... co namalować? 
Zrobiłam wywiad: co owa młodzież lubi oglądać...hm.... różne rzeczy.... Na szczęście przypomniałam sobie, że ostatnio weszła do kin nowa część Gwiezdnych Wojen, a wraz z nią pojawił się nowy bohater uroczy robot :) Co prawda  nie widziałam tej części a jedynie zapowiedzi filmu, ale internet to potęga :) 
Robot bardzo mi się spodobał,  R2D2 już malowałam więc.... powstała taka koszulka... z dedykacją


 


i widok nietypowy, ale wyjaśniający konieczność używania podkładki podczas malowania.

 Tak wygląda obrazek z drugiej strony materiału
 I jeszcze raz w całości
Tylko mam nadzieję, że kupiłam odpowiedni rozmiar koszulki :)

niedziela, 10 kwietnia 2016

Lniana torba z kwiatami jabłoni

"Wiosna, wiosna wkoło ..." co prawda jeszcze nie zakwitły bzy, ale magnolie i forsycje już kwitną. A u mnie zakwitły kwiaty jabłoni na kolejnej torbie, która powstała w bardzo ekspresowym tempie.


 W piątek, po pracy postanowiłam zrobić prezent na urodziny, na które jechaliśmy w sobotę.  Miałam trochę mniej niż dobę, wliczając oczywiście czas na sen, zakupy i inne konieczne czynności życiowe :)
Znalazłam w mojej skrzyni z materiałami len, materiał na podszewkę i flizelinę do usztywnienia.(Chyba powinnam to zgłosić do akcji uwalniania tkanin u Zapomnianej pracowni)
 Jako wzór kwiatów posłużyło tym razem zeszłoroczne, autorskie (!) zdjęcie drzewka z działki mojej siostry. Jak na mnie to zadziałałam bardzo szybko. Po prosto "wzięło" mnie natchnienie :) W piątek wieczorem malowałam, a w sobotę rano - szyłam. Niestety na porządną sesję zdjęciową nie starczyło czasu, a pogoda wyraźnie była mało zdjęciowa. Pokażę to, co udało mi się uwiecznić.

 

 
Tym razem zrobiłam torbę trochę większą,  z kawałka materiału o szerokości 90 x 50 cm.



W roli drugoplanowej wystąpił kuchenny stół, bo kuchnia to najjaśniejsze pomieszczenie w moim mieszkaniu :)
P.S.
No niestety, jak widać nie miałam podszewki z kwiatami jabłoni .....