piątek, 29 marca 2013

Radosnych Świąt Wielkanocnych

 W tym tygodniu trafiła mi w ręce malutka książeczka, która dała mi trochę do myślenia. Przytoczę fragmenty:

" Święta Paschalne nie są czasem:
 króliczka puszystego po stole skaczącego,
jajeczek kolorowych o barwach tęczowych (...)

Święta Paschalne są czasem Chrystusa,
 który umywa uczniom nogi,
 abyśmy wiedzieli, że kochać to znaczy służyć. (...)

Święta Paschalne są czasem Chrystusa,
który złożony w grobie,
dotyka tajemnicy mroku i śmierci,
aby człowiek nigdy nie czuł się
samotny i opuszczony.

Święta Paschalne są czasem Chrystusa,
 który jest światłością świata,
aby wskazać drogę tym, którzy błądzą
stąpając po omacku (...)"

ks. Wojciech Kuzioła  "Spotkać Zmartwychwstałego"

Niemniej jednak Święta Paschalne są czasem radości i nadziei, dlatego życzę Wam radosnych świąt :)

Poniżej moja wariacja na temat wianka wielkanocnego -
materiały:
 "uwolniony" pas tkaniny w biało-oliwkową kratkę,
słomiany wianek z recyklingu,
styropianowe jajka malowane farbami akrylowymi
różne wstążeczki
oraz (wstyd się przyznać)  gotowe tulipany ze sklepu

aaa i jeszcze druciki, szpilki i wykałaczki, na które są nabite styropianowe jajka :)

 
Do zdjęcia został zawieszony w kuchni, ale "w naturze" wisi na przedpokoju, gdzie jest za ciemno na zdjęcia :)


Pozdrawiam i życzę pięknych świątecznych dni...

sobota, 23 marca 2013

Torba z malowanym motylem

Witam!

Dzisiaj skończyłam szyć i malować torbę z motylem. Największy problem jak zwykle stanowiło wymyślenie, co ma być  na torbie.... Miałam skrajne pomysły - może jakiś zamek, albo krajobraz, może inicjał z celtycką plecionką albo ptak, a może duuuże oko. Torba miała być z czarnego płótna a podszewka biała w niebieskie kwiatuszki, stąd myślałam o motywie w kolorze niebieskim. Oczywiście torba ma być dodatkiem do  prezentu - apaszki, której jeszcze nie miałam. Z racji tego, że przeziębienie uwięziło mnie w domu zakup apaszki zleciłam córce. Hm... chyba nie do końca wyjaśniłam jej o jakiej kolorystyce myślałam i w rezultacie kupiła apaszkę w rudym kolorze :)
 W związku z tym nastąpiła zmiana planów, na szczęście miałam materiał pomarańczowy w białe groszki. A na rudą kolorystykę miałam pomysł, bo w trakcie poszukiwań rzucił mi się w oczy pomarańczowy motyl. I tak powstała torba :) Dzisiaj tylko zdjęcia torby, bo mam zamiar zrobić D.I.Y. - malowanie na torbie...

 A oto i ona w całej okazałości


Ma ukryte życie wewnętrzne, czyli podszewkę z kieszonką.


Kilka szczegółów - w pomarańczowym kolorze :) Swoją drogą mój Ulubiony Mąż stwierdził, że to torba gadżet reklamowy jednego operatora sieci komórkowej ... zgadnijcie jakiej  :)


I jeszcze małe wypustki z boku torby....

  
Na koniec powiększenie motyla


Na dzisiaj tyle, postaram się przygotować D.I.Y. z malowania motyla..
Pa, pa trzymajcie się ciepło bo za oknem mimo dzisiejszego pięknie świecącego słońca raczej mroźno... Ciekawe czy w poniedziałek odpalę samochód po kilku dniach postoju ?!

Pozdrawiam  :)

środa, 20 marca 2013

Wilk i inne zwierzaki

Witajcie!
Z uwagi na nadejście astronomicznej wiosny dzisiaj pokażę coś ze świata przyrody :) , co prawda jeszcze w kolorystyce zimowej...
Najpierw najnowsze dzieło koszulka z motywem wilka. Koszulka była gotowa już tydzień temu, ale ponieważ poleciała (hm.. a może pojechała, poczta ma jednak swoje tajne ścieżki) w liście do jej nowego właściciela nie mogłam jej pokazać.
Koszulka w całości


W przybliżeniu widać granatowy haft (po prawej stronie u góry) który już był i nie chciałam go wypruwać, żeby nie zostały dziury.... Czasem trudno kupić koszulkę jednobarwną bez żadnych nadruków i w dodatku w potrzebnym rozmiarze.. Nie wiem czy też tak macie, że jeśli czegoś konkretnego szukacie to owszem jest, ale albo w innym kolorze albo w innym rozmiarze :)
 Miałam problem z przeniesieniem choćby zarysów wzoru na koszulkę. Koszulka bawełniana dzianina, kolor szary melanż. Ani czarny ołówek, ani biała kredka nic się nie chciało odbić, no coś tam się odbijało ale bardzo słabo widoczne, ale w końcu się udało :)
 

Czyż nie ma sympatycznej mordki, nawet  trochę jakby się uśmiechał...


A może się uśmiecha, bo widzi tego gościa poniżej ;)


Bo ten kolega mimo, że też szarawy to jednak niezaprzeczalnie wiosenny ... Jak widać po dacie to już trochę archiwalne zwierzątko.

A na koniec jeszcze taki maluszek


poniedziałek, 18 marca 2013

STAR WARS czyli coś głównie dla chłopców

Witajcie!
 
Dzisiaj znowu pokażę coś z mojego archiwum... Tym razem na tapecie będą postaci ze Star Wars

 
Tak się prezentuje słynny R2D2 naciągnięty na deskę do prasowania :)

A tutaj w zbliżeniu :) chyba najbardziej lubię go malować z całej gwiezdnej ekipy :)

Wojny klonów  ...
  
Wojny Klonów - Okrutny generał...hm.. nie pamiętam jak się nazywał



Jeden z armii klonów w trakcie akcji :) Niestety nie mam lepszego zdjęcia, bo koszulki malowałam bardzo szybko przed wyjazdem do rodziny :)
Często tak jest, że maluję koszulkę w prezencie na ostatnią chwilę i nigdy nie ma czasu, żeby zrobić dokumentację zdjęciową z procesu powstawania pracy :(  można by wtedy zrobić jakiś fajny instruktaż DIY. Ale cóż może kiedyś...
Na dzisiaj to tyle....
Pozdrawiam czytających mojego bloga i zachęcam do komentowania :)



piątek, 15 marca 2013

Nie lubię chorować i o tym, że niektórzy potrafią malować

Chyba łapie mnie grypa... Na szczęście dzisiaj piątek, więc mam 2 dni na wyzdrowienie :) Pewnie macie czasami tak samo. Jeszcze po pracy szybkie zakupy, obiad i już można leżeć pod kocykiem. Właściwie nie jestem osamotniona, bo ulubionego męża też dopadło, starsza córka również coś niewyraźna, tylko młodsza się jeszcze trzyma :) A ponieważ leżę w łóżku z moim elektronicznym "oknem na świat" dla poprawienia sobie humoru pokażę Wam coś z mojego archiwum...


Jak się można domyślić są to malowanki na koszulkach bawełnianych przeznaczone na prezenty dla koleżanek moich córek. 

Główne bohaterki obrazków to oczywiście ulubione postaci z komiksu W.I.T.C.H. Bardzo lubię je malować, bo mają przepiękne duże oczy :)



Próbowałam malować też Barbie, ale to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej  :) Mała twarz, małe oczy, a do tego zwykle faktura tkaniny powoduje, że ciężko oddać podobieństwo.... Co innego taka myszka :)


Co prawda są tacy, którzy potrafią MALOWAĆ. Na przykład taki Jan van Eyck..
Nie wiem czy pamiętacie te czasy, kiedy książki ze sztuką pokazywały najczęściej tylko te obrazy, które znajdowały się w galeriach "zaprzyjaźnionych" państw.  Kiedyś mój Tata kupił ksiązkę o malarstwie van Eycków... Często ją przeglądałam i miałam swoje ulubione obrazy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy kilka lat temu zobaczyłam jeden z nich "w naturze" Chodzi o Tryptyk drezdeński (jak sama nazwa wskazuje znajduje się w Gemäldegalerie czyli Galerii Starych Mistrzów w Dreźnie). Tryptyk to obraz- ołtarzyk skłądający się z trzech części. Byłam przekonana, biorąc pod uwagę ogrom szczegółów że to wielki obraz. A to jest w zasadzie miniatura w całości mniejsza niż kartka A4. Ileż on się nadziubdział.. :)


 Jeśli będziecie kiedyś w Dreźnie to polecam odwiedzić to muzeum...mają trochę znanych obrazów m.in. Madonnę Sykstyńską Rafaela Santi. Na pewno znacie przynajmniej amorki z dolnej części obrazu, które są częstym motywem zdobniczym ; hm... ten obraz jest duuuży i powieszony na honorowym miejscu.



 No tak ale było o miniaturach ....
Czyli o tym, ze  po prostu trzeba mieć talent przez duże T :)
 Ale cóż.... moje koszulkowe malowanki są bliższe ciału :) dosłownie i w przenośni
Pozdrawiam wszystkich czytających bloga :)
Trzymajcie się ciepło i byle do wiosny :)


środa, 13 marca 2013

Letnie wspomnienia

Zima nie chce odpuścić, a ja już chcę rozkwitu wiosny :)
Dla wprowadzenia letnich klimatów i  ocieplenia wyciągam z mojego archiwum chusteczki na lato.


Chusteczki szyłam i malowałam na festyn w szkole mojej córki. Motywy ulubione przez dziewczynki czyli myszka Diddl i Hello Kitty. Był dwa rodzaje: klasyczne, trójkątne i prostokątne z gumką. Wiem, że się sprawdzają, bo nawet sama w podobnej chodziłam.



A to jeszcze zestawienie z opaskami z Avatara. Jak się można domyślić malowałam je w okresie fascynacji filmem. Chciałam, żeby było też coś dla chłopców.   

 I jeszcze zbliżenie na chusteczki...


Polecam uszycie i namalowanie takiej prostej chusteczki na lato dla swojej pociechy. Na początek wystarczą trzy kolory farbek: czarny, żółty i czerwony. Chociaż żeby było prawdziwie "dziewczynkowo" trzeba mieć różową farbkę :)

poniedziałek, 11 marca 2013

Keep smiling

Dzisiaj mogę pokazać coś nowego.
Uszyłam dla mojej przyjaciółki czarną płócienną siatkę z motywem uśmiechu kota z Cheshire (z Alicji w krainie czarów). Pomysł ściągnęłam od mojej córki, kiedyś na prezent mikołajowy malowała czarną bluzkę z takim motywem.
Malowanie akrylami do tkanin na czarnym, czy ciemnym materiale jest dość trudne, przynajmniej  moimi farbami :). Farby są transparentne, bardzo ładnie wyglądają na białym lub innym jasnym materiale, ale na ciemnym tle ich nie widać. Jedynie biała i czarna farba  mają właściwości kryjące. Dlatego najpierw trzeba zrobić biały "GRUNT", poczekać aż wyschnie i można dalej malować. Ale na takim "gruncie" nie można uzyskać efektów "akwarelowych", rozmyć itd.
Z  natury jestem niecierpliwa i chciałabym od razu pracować dalej... Można trochę przyśpieszyć ten proces i podsuszyć suszarką, co zwykle robię :).
 Malowanie na czarnej tkaninie stwarza jeszcze jeden problem - przeniesienie wzoru. Zwykle maluję gotowe obrazki, drukuję  lustrzane odbicie i przerysowuję je na kalkę techniczną. Naciągam materiał na sztywną podkładkę, nakładam kalkę na tkaninę stroną zarysowaną do materiału i przerysowuję dokładnie po liniach rysunku. W ten sposób ołówek odbija się na materiale. W przypadku ciemnej tkaniny po jednej stronie kalki rysuję białą kredką. Może ktoś zna lepszy i tańszy sposób, ale u mnie z racji "zboczenia " zawodowego zawsze jest kalka techniczna :)
 Mam nadzieję, że ten dość przydługi wykład jest zrozumiały :) wiem, że przydały by się zdjęcia dla zilustrowania opisu, ale zwykle maluję wieczorami i brak mi czasu na "dokumentację" , może kiedyś... A tak wygląda całość...


I w przybliżeniu