wtorek, 28 lipca 2015

Motyle na koszulce - czyli malowanie razem z dziećmi

Zdecydowanie w lipcu mam okres "motylkowy". Tym razem postanowiłam namalować motylki na koszulkach razem z ich młodymi właścicielkami. Wspólnie wybrałyśmy wzór - polecam stronę muzeum przyrodniczego na Florydzie (klik) mają duży przegląd motyli... wystarczy potem wybrać w wyszukiwarce nazwę motyla, który nas interesuje i można malować :)
Zajęłam się  pierwszą i ostatnią fazą malowania. Wydrukowałam zdjęcie, przerysowałam na kalkę i odbiłam na koszulce. Dziewczynki namalowały większość czarnych elementów obrazka....




 oczywiście pod nadzorem :))))

 


 jedynie czułki i drobne detale wzoru skrzydeł musiałam (a może raczej wolałam) namalować sama.

 
Pierwszy raz malowały na koszulce i na początek ograniczyłyśmy się do prostszych fragmentów. Bawiły się przy tym dobrze... malowanie było zresztą przerywnikiem w jeżdżeniu na rolkach :)
Jeszcze Artystki przy pracy... w rolkach :)



Pozostało już tylko wprowadzenie kolorów na skrzydła i oczywiście namalowanie imienia (to już zdecydowanie moja działka).



Ponieważ dzieło było wspólne - dwa podpisy autorów :)


Drugi motylek nie został sfotografowany zanim odfrunął z właścicielką... ale może jeszcze się pojawi :)

Zachęcam Was do wspólnego tworzenia z dziećmi, moje artystki skończyły właśnie trzecią klasę podstawówki i proszę jak pięknie poradziły sobie z malowaniem :)
 Potrzebne będą:
- biała koszulka bawełniana (zwykły T-shirt)
- farby akrylowe do tkanin :
       - czarna farba do konturów,
        - kolorowe farbki do skrzydeł czerwona i żółta lub niebieska  i żółta może być też turkusowa,
        - opcjonalnie złota (drobne plamki na skrzydłach)
- 2 pędzelki -warto kupić dobry pędzelek, który po zmoczeniu ma końcówkę jakby "sklejoną" , a nie rosochatą jakby piorun uderzył w szczypiorek :)   Używam tzw "zerówki" czyli najcieńszego pędzelka do konturów, a trochę grubszego do większych plam kolorystycznych.

  Uwaga ! Farby dobrze się mieszają ze sobą, co najlepiej robić na palecie - takiej z kompletu szkolnych akwarelek albo zrobionej np. z wieczka słoika. Farbki można rozcieńczyć wodą, ale trzeba z tym UWAŻAĆ!!!!... bo jeśli farba będzie zbyt rozwodniona może "rozlać się" w sposób niekontrolowany na koszulce...
Właśnie podczas malowania zielonego motylka miałam taki wypadek... musiałam wprowadzić korektę i lekko powiększyć jedno skrzydło... Zwykle po namalowaniu konturu podsuszam koszulkę suszarką do włosów i zaprasowuję malunek (przez papier śniadaniowy). Tym razem też tak zrobiłam, ale widocznie kontur był cienki i gdzieś była przerwa w obrysie, przez którą przedostała się wilgoć z farbą. :)
Jeszcze jedna uwaga-
farbki trzeba nałożyć na paletę i zakręcić słoiczek, bo wysychają i szybciej mogą przejść w stan  stały :(  niezdatny do użycia
Pozdrawiam letnio i wakacyjnie



czwartek, 23 lipca 2015

Torba na zakupy z motylem czyli malowankowa sztuka użytkowa



Latem królują u mnie motyle. Tym razem motyl przysiadł na brązowej lnianej torbie. 



Zaczęłam malowanie od białego podkładu.


 Miałam trochę problemów z farbą, poprzednia była z innej firmy i miała inna konsystencję. Teraz mam Fevicryl, który jest bardzo płynny i nie kryje tak dobrze. Musiałam nałożyć kilka warstw, żeby dobrze pokryć materiał.  
Kilka zdjęć w trakcie pracy...




  
Na zdjęciu poniżej można zobaczyć jak wygląda obrazek z drugiej strony ...i skąd wynika konieczność stosowania deski lub innej podkładki przy malowaniu.   Chyba, że ktoś chce mieć na tyle  torby lub koszulce na plecach podobny obrazek :)


Podszewkę do torby uszyłam już jakiś czas temu, ale nie miałam pomysłu, co namalować na torbie, aż w końcu przyfrunął motyl.