Pokażę dzisiaj chyba najdłużej szytą przeze mnie torbę... A wszystko przez temat malowanki jaka miała się na niej znaleźć - DMUCHAWCE. Z racji zimowej aury trudno było znaleźć model w naturze... własnych zdjęć dmuchawców nie miałam, a w sieci znalazłam sporo różnych ale żadne mnie nie poruszyło... a może inaczej - nie nadawały się do namalowania na TEJ torbie. Znalazłam świetne akwarelki z dmuchawcami ale na oliwkowej torbie mogłam tylko malować farbami kryjącymi. Muszę przyznać że moje dmuchawce są trochę "wymęczone" powinny być lekkie... poprawiałam i poprawiałam, bo w trakcie powstawania były poddawane ocenie przez Mojego Ulubionego Męża i Ulubione Córki... ciężko coś malować, gdy wokół wszyscy skażeni artystycznie w mniejszym lub większym stopniu :) No ale cóż, konstruktywna krytyka......
Ale dość marudzenia, pokazuję torbę, która bardzo się spodobała swojej docelowej właścicielce i o to chodzi :)
Nawet zabrałam torbę na spacer żeby zrobić jej zdjęcia w plenerze :) co prawda większość czasu przeleżała w samochodzie, ale to tylko szczegóły...
Wyżej spacer po modernistycznych Katowicach, w tle fragment kościoła garnizonowego.
Użyte materiały:
oliwkowy len,
podszewka- bawełna z wiskozą z SH,
farby akrylowe do tkanin,
flizelina do usztywnienia pasków.
Dopiero po namalowaniu tych dmuchawców namalowałam te na czarnej koszulce z poprzedniego posta i poszło mi znacznie szybciej i łatwiej... bo zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy potem jest łatwiej, albo może to ćwiczenie czyni mistrza :)))))
Kochana, torba jest prześliczna i bardzo wiosenna:) Miłęgo dnia i dużo słoneczka życzę:):):):)
OdpowiedzUsuńAch słoneczka, słoneczka i wiosny już teraz, zaraz
UsuńTorba piękna! Modelka mogła się trochę uśmiechnąć, ale widocznie uczestniczyła w poważnym przedsięwzięciu, takim jak robienie zdjęcia torby, a wiadomo to niełatwa rzecz! Wiem o co chodzi z dmuchawcami i brakiem wzoru w naturze. Jak mleczyki zmieniają się w dmuchawce, to listki mają przeważnie rozłożone płasko na boki, a nie wzniesione w górę. Ale taki szczegół, to szczegół. I tak pięknie!
OdpowiedzUsuńTaak każdy ma jakiegoś swojego konika :) np kwiatki :) i od razu zauważy pewną nieścisłość :)))))
UsuńDmuchawce wyglądają pięknie! takie puszyste :)
OdpowiedzUsuń:) to jest w nich najfajniejsze ...
UsuńTe dmuchawce wyświetlają mi się w czytniku od bardzo dawna i są wspaniałe. Chciałabym coś takiego kiedyś mieć na spódnicy. Na czymkolwiek. A swoją rocznicę bloga przegapiłam, bo jakoś tak ciężko zrobić cokolwiek:)
OdpowiedzUsuńStrasznie ciężko było mi zabrać się za ten motyw, ale jak już namalowałam, to stwierdziłam że to całkiem przyjemny wzór :) Jeszcze trochę musisz się pomęczyć :) żeby znowu móc szyć sukienki może takie malutkie na rozmiar 62 ? :)
Usuń