Ostatnio w bólach tworzyłam dmuchawcową malowankę dla miłośniczki dmuchawców :) ... szukałam inspiracji... zastanawiałam się jak je namalować, jak oddać ich ulotność i lekkość. Zero weny twórczej, a od pudełka z farbami odrzucało mnie tak jakoś dziwnie. Ostatecznie chyba zmobilizowała mnie córka, która pewnego popołudnia siadła i namalowała sobie naszyjnik na koszulce. Trochę mnie zawstydziła, więc wzięłam się do pracy- najpierw powstała torba z dmuchawcami, a ponieważ nie do końca byłam zadowolona z efektu zabrałam się za koszulkę. Chyba pierwszy raz zaczęłam malować tak ot bez żadnego szkicu, jedynie trochę patrząc na zdjęcia dmuchawców i w końcu wyszło coś takiego...
W całości bluzka wygląda tak-
Mam nadzieję że Renacie się spodoba...
Już mam odpowiedź od Renaty, że bluzka jej się podoba i torba też....więc w następnym poście pokażę torbę z dmuchawcami ...
Miłego zajadania pączków i faworków.
Prześłiczne są :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają.
UsuńKochana, wyglądają tak ślicznie. Tak wiosennie i letnio... Już się ich nie mogę doczekać:) Buziaczki
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy mamy dość tej dziwnej zimy i chcemy wiosny i śpiewu ptaków
UsuńOj jaka śliczna :-) a niby tylko t-shirt pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI w sumie bardzo szybko namalowany
UsuńDmuchawce jak prawdziwe .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdzięki, dzięki
UsuńBardzo lubię ten motyw! :-)
OdpowiedzUsuńmotyw dmuchawców też lubię i teraz... nawet lubię go malować :)
UsuńDałabym rękę albo i dwie, że to zdjęcie jest,a nie rysunek! Zachwycasz mnie niesamowicie i przywołałaś to ciepłe, letnie powietrze i zapach wiatru ahhhhh
OdpowiedzUsuń:) do fotorealizmu mi jeszcze trochę brakuje :)
Usuńjesteś zdecydowanie zbyt skromna :)
Usuń