wtorek, 20 sierpnia 2013

Motyl na bluzce czyli jak spędzałam urlop a na koniec Morawski Kras

Witajcie, niestety już po urlopie :( A urlop początkowo miałam bardzo pracowity,  miałam okazję wykazać się malowankowo :)
Powstał tygrys, którego pokazywałam we wcześniejszym poście, powstał kolejny R2D2,
 powstała jeszcze bluzeczka z motylkiem. Na zdjęciu widać co oprócz farb jest przydatne w procesie tworzenia :) oczywiście w umiarkowanych ilościach...


 Oczywiście chodzi o ..... komputer czy laptop, na którym mogę podglądać wzór :)))))
A tak wygląda prawie skończona bluzka =>


Prawie, dlatego, że rano namalowałam jeszcze imię dziewczynki, która jest właścicielką bluzki.

Poniżej bardzo szybki robot :) malowany ekspresowo przed urodzinami, na które zostaliśmy niespodziewanie zaproszeni... zdjęcie zostało zrobione również w trybie ekspresowym i już przy słabym oświetleniu więc - wyszło jak wyszło  :) coś jednak na nim widać :)



A później był Morawski Kras czyli .....zwiedzanie jaskiń :) Na upały jakie panowały w naszej części Europy najlepiej było schować się w jaskiniach ..... cudownie chłodno....


 przebywanie przez ok. 1,5-2 godz. pod ziemią zapewniało jeszcze chwilę chłodu nawet po wyjściu na powierzchnię :)


Kto jeszcze nie zwiedzał jaskiń polecam !!! Są przepiękne... zwiedziliśmy 3 jaskinie. Większej liczby na raz nie polecam,  bo trzebaz robić przerwę żeby dawkować piękno :). Największe wrażenie robi Punkevni Jaskinia, którą częściowo zwiedza się płynąc takimi jak poniżej łódkami. Na zdjęciu peron do wysiadania i w głębi  wylot podziemnej rzeki.


Część jaskini zarwała się tworząc zapadlisko, które się ogląda w trakcie zwiedzania jaskini, jeszcze przed wejściem na łódki.



  Wrażenia są po prostu niesamowite....


Dlatego właśnie do tej jaskini  jest najtrudniej wejść. Trzeba mieć rezerwację, albo przyjechać zaraz po otwarciu i wtedy dostaje się bilet na 12.40 czyli 3 godziny wolnego...ale można się przejść wąwozem nad rzeczką Punkvą,

   wjechać kolejką linową na szczyt skały, a potem zejść szlakiem. W pozostałych jaskiniach nie ma problemów z kupieniem biletów. Na pewno warto jeszcze zobaczyć Sloupsko-Susovską , która ma niesamowicie duże komory i przepaście...
Ach szkoda, że  to już tylko wspomnienie :) ale zostaje fotografowanie, które zamyka lato w zdjęciach....
Ostatnio na liście przebojów Trójki pozdrawiali zamykających lato w słoiczkach (a ja właśnie robiłam kompot z wiśni)...i tak mi się teraz jakoś skojarzyło.
Pozdrawiam jeszcze cały czas letnio....

14 komentarzy:

  1. już tylko oglądając te zdjęcia ciarki przechodzą po plecach - zazdroszczę takich wrażeń, widoków i nawet pomysłu na upały. A motyl... cóż jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciółka, miłośniczka Czech- knedliczków, wina i smażonego sera itd. zachęciła mnie do odwiedzenia tych jaskiń :) a ponieważ odpadły nam dalekie wyjazdy, a Czechy ode mnie są blisko.....
      Motylek już malowałam na torbie, ale ponieważ był na czarnym tle trochę inaczej wyglądał. Zawsze razem z farbami wożę ze sobą wzory, które już kiedyś malowałam i Ewcia (dla której była bluzka) wybrała motylka.

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że Wam też się spodobało!!! ♥

      Usuń
    3. Przeogromnie nam się podobało :) wielkie dzięki za polecenie jaskiń :) dla młodszej panienki - Kofola i smażony ser to był przebój kulinarny :)

      Usuń
  2. tak strasznie piękne są te Twoje malowane koszulki!!!!!!!!!!!!111

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zdecydowanie wolę malować motyle niż śrubki :) A zdjęcia z wakacji - przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śrubki same w sobie nie są złe, najgorsze jest zrobienie z zestawu śrubek jakiejś syntezy :) żeby potem wyglądało to jak robot :)

      Usuń
  4. śliczny motyl :)
    a jaskienie lubię zwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie baaaardzo Ci polecam, ze Śląska to niedaleko :)

      Usuń
  5. Robot mnie nie specjalnie wzrusza, pewnie dlatego, że nie jestem nastoletnim wielbicielem stra trecka ;P ale motyl piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielbiciele Star Wars byliby oburzeni, że porównujesz ich film ze star treckiem :))))
      Jesteś niewątpliwie kobietą i dlatego wolisz motyle :))) koszulka była właśnie dla wielbiciela robotów :)

      Usuń
  6. Motyl piękny jak to motyl, ale robot... mąż mój by nie pogardził taką :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pracowicie zaczęłaś urlop! A wspomaganie w umiarkowanych ilościach wyraźnie podziałało, bo koszulki wyszły świetnie!

    Ach, miło sobie odświeżyć wspomnienia z Morawskiego Krasu....dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na mojej stronie, będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci choćby najkrótszego komentarza pod postem :)