Jak już wspomniałam w poprzednim poście z racji uszycia za małej podszewki do torby musiałam uszyć większą i została mi biedna samotna podszewka, Cóż było robić trzeba było uszyć do niej odpowiednią torbę. TYM RAZEM DLA MNIE nie na żaden prezent tylko samolubnie dla mnie ;)) Co prawda jeśli moim dziewczynkom (czytaj przerośniętej młodzieży) coś się spodoba to jakoś tak szybko wędruje do ich szafy. Dziwne zjawisko i dotyczy zarówno bluzek, czy spodni jak i długopisów, szczotek do włosów itd... Na dodatek ostatnio nawet moje spodnie pasują na moje pociechy :)))....chociaż mogą być za krótkie, znaczy spodnie za krótkie - bo dziewczyny wprost przeciwnie :))
Torbę już przetestowałam :) jeszcze nie przeszła jeszcze testu prania:))) ale materiał był dekatyzowany ... więc nie powinno być problemów :)
Tak wygląda kwiat z bliska
A tak torba w całości... tym razem uchwyty są dwukolorowe :) i to dosłownie, od spodu dwukolorowe, a z góry monochromatyczne zdecydowanie :)
I pierwsze próby wstawienia napisu w gimpie :) nie lubię działać metodą "macajewa", kiedy nie znam programu i wszystko robię "intuicyjnie" ....na szczęście pod ręką jest gimpowo wyedukowana córka :) czasami dzieci się przydają :) i te ich godziny spędzone przed komputerem :)))))
Torba w skali modela :)
A teraz zaglądamy do środka- kieszonka na komórkę i zestaw chusteczek higienicznych, albo inne niezbędne akcesoria :)
Obowiązkowo jest również na tasiemce karabińczyk na klucze, które jak wiadomo w każdej torbie wpadają i chowają się w najmniej oczekiwanym miejscu :)))
Na dzisiaj to tyle ....cały czas się zbieram do jakiegoś DIY ale co nagle to po diable :))) Czasami pewne rzeczy muszą poczekać na swój czas... :)
Pozdrawiam i życzę miłego majowego wieczoru :)
Ciekawe wnętrze:-) Można gdzieś znaleźć Twoje prace do kupienia? :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna torba. Przychylam się do pytania poprzedniczki.
OdpowiedzUsuńW sumie na razie nigdzie nie sprzedaję moich prac, zwykle powstają na prezenty dla bliskich mi osób, ale kto wie :)
OdpowiedzUsuńPracuję na pełnym etacie i czasu na szycie i malowanie nie mam za dużo... zwykle odbywa się to kosztem zaniedbania innych obowiązków domowych :))) ale przecież dla chętnego nic trudnego :) muszę się zastanowić :)))
Myśl myśl, bo warto:-) nie są to zwykłe rzeczy, więc myślę, że sporo chętnych się znajdzie:)
UsuńPiękne te storczykowe torby i jakie praktyczne!
OdpowiedzUsuńPraktyczność muszę jeszcze bardziej przetestować :))))
OdpowiedzUsuńrewelacyjne sa te torby, też taką bym chętnie kupiła. Pozdrawiam i czekam na więcej.EwaB
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy się spotkać może na ćwiczeniach w piątek :)
UsuńBardzo lubię takie siatki na podszewkach, a Twoja podszewka jest obłędna... i czarno biała, czyli coś, co przyciąga przeokropnie mój wzrok ^^
OdpowiedzUsuńŚlicznie malujesz, zazdroszczę że pędzle Cię tak słuchają, bo jak ja maluję na tkaninie, to tak nie mogę zaszaleć :)))
To kwestia ćwiczeń :) nie przesadzajmy :)) przecież Żorżet na koszulce Ci wyszła świetnie!!
UsuńTorba super :-) a może mogłabym wykorzystać Twoją orchideę w jakiejś dzierganej serwecie lub sweterku?
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko temu :) , mogę zamieścić na stronie skan wzoru z kalki, czyli wersję liniową :))
OdpowiedzUsuńja jestem zachwycona, kwiat obłędny to raz ale całość jest po prostu fantastyczna
OdpowiedzUsuńTak.. orchidee mają coś w sobie :))), chociaż bardziej mi się podoba wcześniejsza wersja z poprzedniego posta :)
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie ta wersja podoba się bardziej :D
UsuńI podszeweczka cudna - ale ja mam ostatnio fazę na czarne i białe, więc mi się od razu oczy cieszą na taki widok. Fajne kieszonki, nawet na długopis zrobiłaś :)
Kolorystycznie ta wersja jest bardziej "stylowa", ale wzór kwiatów bardziej podoba mi się w tej pierwszej wersji :)
Usuń