A oto przepis na trony -do zrobienia super tronów potrzebne będą:
dwa krzesła z oparciem,
dwa kawałki białego płótna,
dwie złote poduszki (albo inne w królewskich kolorach, np.czerwone, srebrne)
Dwie grube tektury o formacie ok 70 X100 cm, 4 listewki ok 1m długości, drucik do przywiązania , tasiemki do przyszycia
Biała farba emulsyjna, czarna farba akrylowa (może być do tkanin) i pędzelki, ołówek, nożyk introligatorski, klej magic lub wikol i to już chyba wszystko....może być jeszcze...... ptasie mleczko ....bo lubię coś przegryzać słodkiego :)))) albo paluszki ")
Najpierw białą farbą emulsyjną malujemy tekturę....kiedy wyschnie możemy rozrysować ołówkiem wzór (wcześniej można, a nawet WSKAZANE JEST wykonanie projektu w mniejszej skali). Wycinamy nożykiem obrys oparcia tronu. Następnie nanosimy wzór czarną farbą.
Detal tronu wycięty z resztki tektury ... dla wzmocnienia efektu i uzyskania trójwymiarowości wprowadziliśmy lawowane cienie .. ale dopiero po wyschnięciu czarnego woru !!!
A powyżej próby lawunku ... czyli w tym przypadku malowania brudną wodą :) dzięki temu uzyskuje się wrażenie wypukłości elementów...
Do tylnych nóg krzesła mocujemy drucikiem listewki, w tekturze robimy małe dziurki do przeciągnięcia drucików tak jak na zdjęciu poniżej - strzałkami zaznaczyłam otwory na przeciągnięcie drucików, z tyłu wystają listewki, które zostały później docięte do wymiaru tronu :)
...tak naprawę dużo zależy od krzesła, my wypożyczyliśmy do szkoły nasze stare kuchenne, gięte krzesła z Jasienicy :) lekka konstrukcja ażurowe oparcie, łatwo było mocować druciki :) i przewieźć krzesła :) do szkoły. Oparcia tronów mocowaliśmy na miejscu. Dół tronów owinęliśmy płótnem, mocowanie przy siedzisku przykrywały poduszki. A żeby podczas siadania i wstawania aktorów poduszki nie spadały były do nich przyszyte tasiemki zamocowane do tylnych nóg krzesła...
Wybaczcie ten skomplikowany opis :) no cóż brak szczegółowych zdjęć .... ale gotowe trony prezentowały się tak
Zostawiliśmy oparcia tronów w szkole... pewnie jeszcze się przydały :) krzesła i poduszki wróciły do domu i już straciły całą swoją boskość :) i tak krzesło - boski tron poszło do piwnicy
Fortuna kołem się toczy :)
P.S. Sesję fotograficzną zrobiła moja starsza córka
rewelacyjne!pomijam, że pomysł mieliście fantastyczny ale wykonanie godne królów nawet greckich. powiem tylko zatem : woooooooooooowwwwwwwwwwwwwww
OdpowiedzUsuńa dodam jeszcze, że kierując się linkiem z Twojego posta - do Twojej starszej córki stwierdzam nieskromnie, że ma ona najpiękniejsze imię na świecie - mam takie samo :)
UsuńBo to jest piękne imię :)) też tak uważam:)
Usuńprawdziwie królewsko Wam wyszło :)
OdpowiedzUsuńRobienie tych tronów sprawiło nam niesamowitą frajdę :) i cieszę się że się podobają :)
UsuńŚwietne! Ach, te szkolne przedstawienia, kiermasze, koncerty...praca rodziców - bezcenna!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie.. bezcenna, a jak to aktywizuje rodziców :)) przynajmniej nas zawsze mobilizowało do pracy z .....tekturą :)))
Usuń