poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Klocki Lego BIONICLE na koszulce czyli coś co lubią chłopcy ale niekoniecznie malarz owych koszulek :)

Witam wszystkich, którzy: jak ja już skończyli urlop oraz pozostałych, którzy są w trakcie albo jeszcze przed :)
Dzisiaj pokażę jedną z moich archiwalnych prac, które powstały na urodziny kolegów moich córek...
To był zawsze najlepszy prezent: zestaw klocków BIONICLE i do tego koszulka z namalowanym robotem....obdarowani byli zachwyceni..ale ja się zawsze sporo namęczyłam :)
Uwielbiam malować zwierzątka futerkowe, kwiatki, mangi ale śrubki i drobne elemenciki z których składa się robot to chyba nie moja bajka :) 
Namalowałam ich już trochę, ale niestety nie mam zdjęć, bo to były zamierzchłe czasy przedszkolne i wczesnoszkolne moich córek, a dla mnie epoka PRZEDCYFROWA - znaczy posiadaliśmy całkiem dobrą lustrzankę na klisze i mam nawet zdjęcie największego dzieła Bionicle'owego jakie namalowałam ale raczej nie nadaje się do zamieszczenia z uwagi na jakość :(
Zobaczcie sami to co udało się uwiecznić cyfrowo :)


 Trochę powiększony


 I jeszcze detal - płomienna ręka :)


 No i jak Wam się podoba?  chyba nie wyszło najgorzej :)
To na razie tyle....
Pozdrawiam

6 komentarzy:

  1. fajnie wyszło :) podziwiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, za taki zestaw prezentowy to chłopak w odpowiednim wieku dałby się pokroić... Płomienna ręka super :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... może także dlatego moje dziewczyny były zapraszane dość często na urodziny :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na mojej stronie, będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci choćby najkrótszego komentarza pod postem :)