czwartek, 19 września 2013

Koszulka dla miłośnika Harry'ego P.


Witajcie zaglądacze, a może nawet czytacze!
Dzisiaj koszulka namalowana w sobotę dla miłośnika Harry'ego  P. -  panorama Hogwartu od strony boiska ( ? ) Już kiedyś malowałam z tego ujęcia, ale zawsze inaczej wychodzi ... po prostu magia rękodzieła :)


I jeszcze  zbliżenie....


I jeszcze bliżej.....


do namalowania napisu użyłam farby złotej, żółtej i brązowej ...
Żałuję, że nie zrobiłam zbliżenia, które pokazałoby pełną "złotość" farby, ale niestety malunek był szybki przed imprezą, a w sobotę do południa było pochmurno i muszę się cieszyć, że jakiekolwiek zdjęcie wyszło :) Koszulka jest już u swojego właściciela.. spodobała się :)
Wcześniejsze orły też już trafiły do Szymka :)  ale jest problem.... na krótki rękaw trochę za zimno a podobno na WF szkoda bluzki :)
A mnie coś dzisiaj napadło na poezję....może deszcz za oknem....

"O szyby deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany...a szyy w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny..."
-  oczywiście to fragment z wiersza Leopolda Staffa, pewnie znany Wam jescze ze szkoły,
ale mnie jesienny deszcz zawsze kojarzy się z tymi wersami...

i jeszcze z piosenką

"We wtorek w schronisku po sezonie...
w doliny wczoraj zszedł ostatni gość,
za oknem plucha i kubek parzy w dłonie...
i tej herbaty, i tych gór mam dość..."
 Jakoś tak dzisiaj melancholijnie się zrobiło na sam koniec...
Dobranoc!

środa, 18 września 2013

Wyróżnienie :)




   Dostałam wyróżnienie od Pocopotki :) bardzo dziękuję za nie

Trochę to trwało zanim odpowiadam, bo jednak trzeba trochę czasu spędzić w Internecie żeby poszukać jakieś nowe nieznane mi jeszcze blogi… no i jeszcze problem czy ktoś się nie obrazi, że go wytypowałam, bo teoretycznie nagroda ma być promocją nowych blogów :) Co prawda ponieważ wyróżnienie zmusza do poszukiwań blogów i innych działań wiec w zasadzie tak do końca nie wiadomo, czy cieszyć się czy płakać :) Ale optymistycznie przyjmuję wersję OCZYWIŚCIE CIESZYĆ SIĘ!!!!!!!!!!!! czyli HUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zasady pewnie znacie, ale powtórzę: trzeba odpowiedzieć na 11 pytań, wytypować 11 blogów, poinformować o nominacji  i zdać 11 pytań …
Wiem, że  11 blogów to dużo.. ale może warto poszukać, a znajdzie się jakieś nowe inspiracje ...
Na moje pytania nie musicie odpowiadać, tylko się zastanówcie, no chyba że ktoś chce :)
 
    A teraz odpowiedzi na pytania zadane  mi przez Pocopotkę: ...

1. muzyka dobra do tworzenia to...
Nie mam ulubionej muzyki do pracy…często po prostu cisza… wtedy można się skupić.. to na etapie wymyślania, a później czasami nawet  maluję i kątem oka oglądam film ... chociaż bardziej go słucham :)

2. film, który Cię wzrusza to..
Oj wiele jest tych filmów, na „Pożegnaniu z Afryką” poryczałam się jak bóbr, ale bardzo mnie też  wzruszył polski „Jasminum”

3. o czym lepiej nie mówić publicznie?
O sekretach, bo przestają być sekretami, o tym że kogoś nie lubimy…
 
4. cecha charakteru, którą chciałabyś mieć..
Systematyczność :)

5. nie potrafisz wybaczyć gdy..
Ktoś mnie rozmyślnie zrani, staram się wybaczyć ale to trudne i jakaś zadra w sercu zostaje.

6. najbardziej drażni Cię w innych ludziach gdy...
Nie potrafią się cieszyć życiem, a właściwie mają teorię spiskową świata i zarażają innych nienawiścią...

7. z czego najłatwiej jest Ci zrezygnować?
Hm… z elektronicznych gadżetów…wypasionej komórki :) chociaż mogłaby robić lepsze zdjęcia :)

8. ulubiona potrawa to...
Szarlotka na ciepło z lodami, albo schab z jabłkami i śliwkami i zupa grzybowa mojej Mamy

9. mleko zimne czy gorące?
Mleko tylko do kawy :) albo kefir i jogurt…mam awersję do kożuchów jeszcze z dzieciństwa :)

10. poeta lub pisarz, który zmienił coś w Twoim życiu..
Trudno powiedzieć… ale chyba jeszcze  lektura z młodości - Lucy Maud- Montgomery i „Ania z Zielonego Wzgórza” bo natchnęła mnie optymizmem

11. plany na jesień?
Pojechać w góry z przyjaciółmi…. zrobić w końcu candy :)


Typuję blogi, które są ciekawe i uważam, że powinny mieć jeszcze więcej zaglądaczy :)  


Moje pytania - zadania dla Was w zasadzie są tylko do przemyślenia - bez konieczności udzielenia odpowiedzi :)
1. Co prowadzenie bloga zmieniło w Twoim życiu?
2. Czy Twoi bliscy wspierają Twoje blogowanie czy wręcz przeciwnie?
3. Kogo chciałabyś zabrać na bezludną wyspę..
4. Z czego najłatwiej zrezygnowałabyś na tej bezludnej wyspie?
5. Co Ci jest niezbędne do życia, bez czego nie potrafisz się obejść?
6. Do kogo powinnaś zadzwonić czy napisać już dawno temu, ale jakoś tak odkładasz…
7. Co Ci poprawia humor w deszczowy czy kiepski dzień?
8. Jaka jest Twoja recepta  na jesień?
9. Kiedy ostatnio byłaś w kinie/teatrze na czymś co Cię optymistycznie nastawiło do świata ?
10. Czy masz metodę na rzeczy, które trzeba zrobić ale ich nie lubisz?
11. Ostatnie zadanie – planuję zrobić Candy którą z moich malowanek chciałabyś wygrać?
  
A na koniec malowanka, już jakiś czas temu namalowana, bo jakżeby post bez obrazka :). Kto zgadnie z jakiego to filmu? :)

Pozdrawiam i pędzę zawiadamiać nominowanych :)

poniedziałek, 16 września 2013

Koszulka z orłem i widoki z drogi na Skrzyczne

Witajcie!
Dzisiaj odpoczywam, bo trochę wczoraj przesadziliśmy z oceną naszych sił i kondycji :) Byliśmy u znajomych pod Żywcem, a ponieważ zrobiła się piękna pogoda w niedzielę ....więc stwierdziłam, że wyciągam rodzinkę na wycieczkę....Widoki były super, nie za dużo ludzi, ale trasa dość ciężka :) ostre podejście niebieskim szlakiem na Skrzyczne :) zamiast 2 godzin jak przewidywał drogowskaz szliśmy 3 godziny :) na szczęście na szczycie posililiśmy się w schronisku (bardzo dobra kwaśnica), odpoczęliśmy i znowu ostro w dół. Oj, dzisiaj czuję że mam łydki :) takie są skutki korzystania z windy i braku ruchu :)
 Jednak najpierw pokażę koszulkę, którą w końcu namalowałam w piątek. "W końcu", bo na początku sierpnia  obiecałam synowi kuzynki, że namaluję..... zamówienie było na orła .... ale nie mogłam złapać natchnienia. Jakoś ten orzeł nie chciał do mnie przylecieć:)  i w końcu podczas robienia porządków w czasopismach znalazłam reklamę www.jestemnaptak.pl i mnie wreszcie zainspirowało :)
 
 Koszulka jest naciągnięta na sklejkę, na której rysuję i maluję ....



A teraz zbliżenia - orzeł górny :)



 jeszcze zoom.....


 A teraz zbliżenie na drugiego orła....

I jeszcze zoom ....


Mój ulubiony Mąż miał pewne wątpliwości czy to przypadkiem nie wyszły mi mewy..!!!!!!!! ale przekonałam go, że właśnie tak wyglądają orły :)

Na koniec kilka migawek z drogi na Skrzyczne....



Ponieważ córka nie pałała entuzjazmem do podchodzenia na szczyt stosowałam doping w postaci jeżyn, które rosły tu i ówdzie przy szlaku :)


 Z widokiem na Jezioro Żywieckie....


Poniżej zmęczone turystki - jedna to ja, a druga moja córka :) a pośrodku maszt :)


Droga powrotna ....

I rosły jeszcze takie ładne kwiatki .... nie wiem jak się nazywają ale może ktoś z zaglądaczy wie i się tą wiedzą podzieli :)
Na dzisiaj tyle....
 Pozdrawiam :)

wtorek, 10 września 2013

Koszulka z zabytkiem...

Witajcie!
Namalowałam koszulkę dla kolegi,  który właśnie skończył staż.... tak żeby mile wspominał czas, kiedy zajmował się zabytkami :)
Koszulka powstała bardzo szybko.... i chyba nie do końca jestem zadowolona z efektu... 
Jeśli będziecie przymierzać się do malowania koszulki polecam  najpierw koszulkę przymierzyć i zaznaczyć na materiale, w którym miejscu ma być rysunek.... bo potem na korekty już późno :) wtedy trzeba ratować rysunek i coś domalować dla równowagi, żeby kompozycja "siedziała" a nie uciekła na bok :) 

Na dzisiaj tyle, bo muszę się uczyć na egzamin :( .... a myślałam, że okres egzaminów mam już dawno za sobą.....człowiek przez całe życie się uczy :) chociaż ponoć dzięki temu jest się młodym .... w takim razie pędzę się odmładzać :) z większym entuzjazmem :)))))
Pozdrawiam

czwartek, 5 września 2013

Sukienka bardzo romantyczna :)

Witajcie!
Dzisiaj był bardzo piękny dzień, taki jak lubię. Słonecznie i niezbyt gorąco, czyli to co tygrysy lubią najbardziej (oczywiście oprócz żołędzi miodu i ostu). W sam raz pora żeby pokazać sukienkę, którą szyłyśmy wspólnie z Niedzielką czyli Złotą Pszczołą. Wspólnota szycia była dość nierówna, bo te łatwiejsze elementy jakoś tak  wypadły na mnie :), a wszywanie kołnierza, zamka i odszycia dekoltu to praca Niedzielki :)  ja nie narzekam.... jedyny problem polegał na tym aby się wspólnie spotkać i żeby jeszcze moja córka też była obecna :) zaczęłyśmy w końcówce czerwca, a skończyłyśmy w połowie sierpnia... w sumie dwa spotkania szyciowe.  Bardzo przyjemnie się szyje razem, polecam :)

 Materiał pewnie Wam znany z Jyska :) kupiłam go z myślą o podszewce do narzuty, ale jak tylko moja starsza go zobaczyła to zapragnęła sukienki :).  Tak...... bo dziecko jest już w wieku kiedy się docenia kobiecy wygląd i sukienki :)

Materiał to bawełna z domieszką syntetyku,  wykrój  Burda 2/2007 model 124
 




Pozdrawiam ! Życzę miłego wieczoru....