Moja pierwsza malowanka powstała jako aplikacja na kołderkę do wózka starszej córki. Poszewka leżała sobie spokojnie na dnie szafy aż nadszedł czas wielkich porządków. Już miałam ją wyrzucić, ale ... postanowiłyśmy dać aplikacji nowe życie. W ubiegły weekend uszyłam taki worko - plecaczek.
Plecaczek ma podszewkę kieszonkę zapinaną na suwak.
A od tego się zaczęło...
Jak Wam się podoba taka forma na zachowanie pamiątek z dzieciństwa? Napiszcie w komentarzach czy Wasze dzieci też zachowały jakąś ukochaną rzecz, może kocyk? albo koszulkę?
P,S,
Smoka malowałam bardzo rozwodnionymi akrylami do tkanin, brzegi czerwonych łatek robiłam GUTTĄ -specjalną farbą konturową tworzącą "zaporę " przeciw rozciekaniu się farby