Moje dziecię leciało do Holandii na tygodniową wymianę młodzieżową z Erasmusa. Leciało samolotem tylko z bagażem podręcznym, do bagażu miał się zmieścić jakiś prezent dla rodziny, która miała ją gościć... Długo myśleliśmy nad tym prezentem... coś fajnego, niedużego i lekkiego.... bo bagaż do 8 kg . Ostatecznie szybko namalowałam motyla na poszewce, który wyglądał tak:
A do tego kupiliśmy słodycze - nasz ulubiony towar eksportowy Ptasie mleczko...... stoimy na lotnisku, na tarasie widokowym i wypatrujemy którymże to samolotem odleci nasze dziecię.... patrzymy, patrzymy..... a na samolocie namalowana reklama Ptasiego mleczka !!!
Naprawdę nie wiem skąd wiedzieli co będzie w bagażu ?? !!!