Pomimo tego było pięknie... a przewodnik bardzo sympatyczny i konkretny :) a poza tym ...obiad w knajpce na Montmartrze i krótka chwila wolnego czasu żeby posłuchać ulicznych muzyków i tych co śpiewają w knajpach,
kilometry poszukiwania w Luwrze "Koronczarki" Vermeera i kodeksu Hammurabiego...
dłuuuuga kolejka na wieżę Eiffla, a potem widoki.....
fabryka perfum, wycieczka statkiem po Sekwanie,
witryny sklepów,
opera, kościoły
przejazdy metrem...... a na deser francuski gotyk w najlepszym wydaniu czyli katedra Notre Dame w Reims (tu byli koronowani francuscy królowie) oraz oczywiście najsłynniejsza z wszystkich świątyń czyli Notre Dame w samym Paryżu.
Jeszcze z okien autobusu widoki na współczesną dzielnicę drapaczy chmur La Defense
W wycieczce towarzyszyły mi moje córki, które były po raz pierwszy we Francji oraz .... szczurek.
Dwa dni to właściwie wersja super mini mini... Następnym razem musimy się wybrać na dłużej, tak żeby posmakować miasta, siąść w knajpce na ulicy, pójść na zakupy :) zgubić się w metrze.... choć to prawie się nam już udało :). Uważajcie na przystanki końcowe metra, gdzie wyjście jest na dwie strony pociągu :) bo można się zdziwić, że reszta wycieczki jest właśnie po tej drugiej stronie :)
Moja relacja jest też trochę mini w porównaniu do wrażeń i widoków jakie cały czas mam przed oczami.... Ale to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy....
Jak na taki bieg po Francji to niesamowicie dużo zobaczyłyście:) szczurek słodki;) mi się marzy taka wyprawa jednak trochę się boję bo francuskiego nie umiemy zupełnie(no moze kilka słów)
OdpowiedzUsuńWięc musicie tak jak my wykupić wycieczkę, wtedy przewodnik wszystkie sporne sprawy załatwia :)
UsuńMusiały być to naprawdę piękne dwa dni... cudowne zdjecia kochana!
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Było pięknie i nawet pogoda dopisała, do pełni szczęścia brakowało jeszcze żeby w trakcie wycieczki statkiem zaświeciło słońce, niestety nadciągnęły chmury :( ale nie ma co narzekać nie padało :)
UsuńI ani słowa o doborowym towarzystwie...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że towarzystwo było doborowe :) bo jak inaczej można było z uśmiechem na ustach przetrwać dłuuuuugaśną kolejkę na wieżę!!!!!! i podróż autokarem :)))))
UsuńA już się bałem, że wypchnęłaś mnie za swojej świadomości i podświadomości ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń:) no tak, rozumiem... o przewodniku napisałam, że sympatyczny :) a o reszcie ekipy ani słowa :) co prawda nie napisałam też o spuchniętych nogach po nocy w autobusie :))))
UsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paryżanki dwudniowe:)
Zdjęcia prezentują się jak widokówki a widoki... tęsknota mnie ogarnia...
Mnie też już ogarnia tęsknota i chcę tam znowu wrócić, ale raczej samolotem, bo taki długi przejazd autokarem bez noclegu odpada już :(
Usuńnogi puchną :(
Relacja zdecydowanie za krótka, czuję niedosyt :) Paryż - to jedno z wielu moich podróżniczych marzeń :)
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba realizować!!!! Trzeba sobie po prostu powiedzieć w tym roku jadę i tak zrobić :)
Usuń