Dwa tygodnie temu w moim mieście była giełda minerałów....ach jakie tam były ładne rzeczy... i dlaczego nie można kupić wszystkich :( ... w końcu po dłuuuugich przemyśleniach kupiłam dla siebie 3 sznury korali: drobne czerwone z koralowca, trochę większe w kolorze piaskowo - drewnianym i turkusowe szlifowane. Oczywiście nie pamiętam jak się nazywają kamienie, które kupiłam. Mam do kamieni podejście "blondynki", czyli nie mam pojęcia jak się nazywają, ale wiem, że ładnie wyglądają :) .Sprzedawca zdradził mi ten sekret, ale... oczywiście nie pamiętam ... chyba ten kamień nazywa się chalcedonit. Jeśli ktoś z Was może to potwierdzić to proszę o informację. Jestem raczej kiepskim mineralogiem.
Zrobiłam na razie tylko jeden sznurek, zostały jeszcze 2 koraliki, z których mają powstać kolczyki, muszę tylko dokupić kilka drucików .... mam nadzieję, że niedługo :) Dzisiaj jest piękny dzień, więc zabrałam korale na sesję fotograficzną :) Tak prezentują się w wiosennym słońcu i wiejskim powietrzu :)
Wczoraj padło podejrzenie, że korale są z,.... przepiórczych jajek :). Coś w tym jest... kolorystyka podobna tylko kształt trochę inny :)
czyli ręcznie malowane koszulki, a także szycie, pieczenie ciasteczek i inne różności...
Etykiety
malowanie
(64)
szycie
(46)
ręcznie malowane koszulki
(30)
dla dzieci
(23)
dekoracje
(18)
malowane torby
(18)
podróże
(16)
torby
(14)
pieczenie
(12)
przebranie
(9)
ciasteczka
(7)
kartki
(5)
DIY
(4)
architektura
(4)
candy
(4)
szydełko
(4)
uszyj jasia
(3)
Wyróżnienie
(2)
kawka
(2)
malowanie twarzy
(2)
scenografia
(2)
Tilda
(1)
chusteczki
(1)
druty
(1)
piórniki
(1)
zabawy urodzinowe
(1)
niedziela, 30 marca 2014
sobota, 22 marca 2014
Wyzwanie KOT ART
Zachęcam do zagłosowania na kota w okularach, którego zgłosiła moja starsza latorośl w wyzwaniu
KOT ART
jej kotek ma numer 84 :) a wygląda tak
Kot jest namalowany czarnym pisakiem do tkanin, kosmos na okularach to farby akrylowe do tkanin/ Jeszcze raz zachęcam do oddania głosu, bo głosowanie trwa tylko do 25 marca.
KOT ART
jej kotek ma numer 84 :) a wygląda tak
Kot jest namalowany czarnym pisakiem do tkanin, kosmos na okularach to farby akrylowe do tkanin/ Jeszcze raz zachęcam do oddania głosu, bo głosowanie trwa tylko do 25 marca.
poniedziałek, 3 marca 2014
Jak się przebrać za Marsjanina DIY czyli pomysł na bal przebierańców
Jeszcze dwa dni karnawału... pokażę Wam moją wersję stroju Marsjanki. Mars to czerwona planeta dlatego Marsjanie wcale nie mają zielonego koloru tylko czerwony :)
Do zrobienia stroju potrzebne będą
1. na taką czapkę z czułkami:
- czerwona osłonka doniczki na orchideę
- kawałek plastikowej, karbowanej ochronnej rurki tzw. peszla (można kupić w sklepie z materiałami
budowlanymi),
- dwa paski czerwonego materiału o długości 1,5 do 2 razy dłuższej niż rurki i szerokości trochę większej niż obwód rurek (zapas na zszycie plus trochę luzu) oraz dwa kawałki na uszycie powiek- o szerokości trochę większej niż pig-pong i wysokości ok 4 cm.
- pianka montażowa (do stabilizacji czułków w doniczce - jeśli nie macie może być mocna taśma dwustronnie klejąca),
- cienka gumka albo sznureczek do ściągnięcia powiek
- kawałek czarnego płótna lub gotowa czarna chusta
- mocna nić
-2 ping-pongi
- pisaki do namalowania źrenic
2. na torebkę -ekran
- czerwone płótno 2 kwadraty plus pasek do przymocowania światełka
- szara taśma izolacyjna
- folia bąbelkowa
- czarna szeroka gumka - 2 kawałki
- czerwona lampka rowerowa
- kawałek twardej przezroczystej okładki (dla usztywnienia torebki - ekranu).
W męskiej wersji kieszonkę wystarczy naszyć na T-shirt.
3. dla Marsjanina czerwony T-shirt dla Marsjanki czerwona sukienka z dzianiny (obie rzeczy kupiłam w SH). Uzupełnieniem stroju są czarne rajstopy w wersji damskiej i czarne spodnie w wersji męskiej. Sukienka została zmodyfikowana, pierwotnie to była długa sukienka bez ramiączek, trochę na mnie za szeroka. Rozprułam boczne szwy zaraz za gumkami - w ten sposób powstały otwory na ręce.
4. opaska z okiem
- czarna szeroka gumka
- kawałek czarnej bawełnianej koszulki
- 1/2 ping ponga
Cały strój wygląda tak
Na drugim zdjęciu widać światełko - to czerwone pulsujące serce Marsjanki ukryte w torbie. Pulsujące
czerwone światełko wygląda kosmicznie :)
.
Ponadto akcesoria - kawałek żyłki do kosiarek na bransoletki, czarne długie rękawiczki .
Żeby czułki trzymały się mojej głowy miałam specjalną fryzurę - 5 warkoczyków każdy na czubku głowy spięty gumką na kształt antenki :)
Nie będę szczegółowo opisywać szycia poszczególnych części stroju, bo mam nadzieję, że zdjęcia pokazują jak to jest zrobione.
Opiszę robienie czapki z czułkami-
Czapka damska ma czułki wychodzące z denka doniczki, czapka męska - z bocznej ścianki. W doniczce trzeba zrobić otwory na rurki, nie miałam żadnego bardzo specjalistycznego sprzętu do wycinania. Po prostu ostrym bolcem zrobiłam klika dziurek, a potem powiększyłam otwór tnąc- trochę małym ostrym nożykiem, a trochę odrywając małe kawałki plastiku kombinerkami... otwory nie wyszły zbyt okrągłe, ale to nie szkodzi najważniejsze żeby rurka weszła w otwór. Uszyłam dwa tunele z czerwonego płótna, włożyłam rurki do środka. Powiekę szyłam na końcu, najpierw zszyłam pionowy szew, potem podwinęłam do środka, żeby zrobić tunelik na gumkę, wciągnęłam gumkę i nałożyłam ping pong z namalowaną źrenicą. Pozostało przyszycie ręczne do czułka ... przyszywałam, jednocześnie w kilku miejscach przeszywając przez plastikową rurke, jest dość miękka i igła przechodzi bez żadnego problemu.
Czułki w środku doniczki ustabilizowałam pianką montażową, schły sobie przez całą noc.
Pozostało zrobić otwory na obrzeżu doniczki w sumie 6 otworów, ale to już powierzyłam profesjonaliście do wykonania wiertarką :). W męskiej wersji doniczkę z czułkami przyszyłam do czarnej chustki, którą się po prostu wiąże na głowie. W damskiej wersji przyszyłam troczki z kawałków dzianiny do omotania wokół fryzury.
To chyba tyle ...
W sumie szycie stroju zajęło mi jeden piątkowy wieczór i w zasadzie całą sobotę z małymi przerwami na gotowanie, wieszanie prania i takie tam konieczne sobotnie prace, a ....jeszcze szybkie pieczenie ciasta.
Ale zdążyłam :)
Do zrobienia stroju potrzebne będą
1. na taką czapkę z czułkami:
- czerwona osłonka doniczki na orchideę
- kawałek plastikowej, karbowanej ochronnej rurki tzw. peszla (można kupić w sklepie z materiałami
budowlanymi),
- dwa paski czerwonego materiału o długości 1,5 do 2 razy dłuższej niż rurki i szerokości trochę większej niż obwód rurek (zapas na zszycie plus trochę luzu) oraz dwa kawałki na uszycie powiek- o szerokości trochę większej niż pig-pong i wysokości ok 4 cm.
- pianka montażowa (do stabilizacji czułków w doniczce - jeśli nie macie może być mocna taśma dwustronnie klejąca),
- cienka gumka albo sznureczek do ściągnięcia powiek
- kawałek czarnego płótna lub gotowa czarna chusta
- mocna nić
-2 ping-pongi
- pisaki do namalowania źrenic
2. na torebkę -ekran
- czerwone płótno 2 kwadraty plus pasek do przymocowania światełka
- szara taśma izolacyjna
- folia bąbelkowa
- czarna szeroka gumka - 2 kawałki
- czerwona lampka rowerowa
- kawałek twardej przezroczystej okładki (dla usztywnienia torebki - ekranu).
W męskiej wersji kieszonkę wystarczy naszyć na T-shirt.
3. dla Marsjanina czerwony T-shirt dla Marsjanki czerwona sukienka z dzianiny (obie rzeczy kupiłam w SH). Uzupełnieniem stroju są czarne rajstopy w wersji damskiej i czarne spodnie w wersji męskiej. Sukienka została zmodyfikowana, pierwotnie to była długa sukienka bez ramiączek, trochę na mnie za szeroka. Rozprułam boczne szwy zaraz za gumkami - w ten sposób powstały otwory na ręce.
4. opaska z okiem
- czarna szeroka gumka
- kawałek czarnej bawełnianej koszulki
- 1/2 ping ponga
Cały strój wygląda tak
Na drugim zdjęciu widać światełko - to czerwone pulsujące serce Marsjanki ukryte w torbie. Pulsujące
czerwone światełko wygląda kosmicznie :)
.
Ponadto akcesoria - kawałek żyłki do kosiarek na bransoletki, czarne długie rękawiczki .
Żeby czułki trzymały się mojej głowy miałam specjalną fryzurę - 5 warkoczyków każdy na czubku głowy spięty gumką na kształt antenki :)
Nie będę szczegółowo opisywać szycia poszczególnych części stroju, bo mam nadzieję, że zdjęcia pokazują jak to jest zrobione.
Opiszę robienie czapki z czułkami-
Czapka damska ma czułki wychodzące z denka doniczki, czapka męska - z bocznej ścianki. W doniczce trzeba zrobić otwory na rurki, nie miałam żadnego bardzo specjalistycznego sprzętu do wycinania. Po prostu ostrym bolcem zrobiłam klika dziurek, a potem powiększyłam otwór tnąc- trochę małym ostrym nożykiem, a trochę odrywając małe kawałki plastiku kombinerkami... otwory nie wyszły zbyt okrągłe, ale to nie szkodzi najważniejsze żeby rurka weszła w otwór. Uszyłam dwa tunele z czerwonego płótna, włożyłam rurki do środka. Powiekę szyłam na końcu, najpierw zszyłam pionowy szew, potem podwinęłam do środka, żeby zrobić tunelik na gumkę, wciągnęłam gumkę i nałożyłam ping pong z namalowaną źrenicą. Pozostało przyszycie ręczne do czułka ... przyszywałam, jednocześnie w kilku miejscach przeszywając przez plastikową rurke, jest dość miękka i igła przechodzi bez żadnego problemu.
Czułki w środku doniczki ustabilizowałam pianką montażową, schły sobie przez całą noc.
Pozostało zrobić otwory na obrzeżu doniczki w sumie 6 otworów, ale to już powierzyłam profesjonaliście do wykonania wiertarką :). W męskiej wersji doniczkę z czułkami przyszyłam do czarnej chustki, którą się po prostu wiąże na głowie. W damskiej wersji przyszyłam troczki z kawałków dzianiny do omotania wokół fryzury.
To chyba tyle ...
W sumie szycie stroju zajęło mi jeden piątkowy wieczór i w zasadzie całą sobotę z małymi przerwami na gotowanie, wieszanie prania i takie tam konieczne sobotnie prace, a ....jeszcze szybkie pieczenie ciasta.
Ale zdążyłam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)