Kupiłam sobie czapkę z pomponem...spodobała mi się włóczka, z której była zrobiona, ale pompon jakoś tak nie pasował... Tak wyglądała czapka
Dokupiłam w pasmanterii grubą włóczkę typu spaghetti i do tego szydełko nr 8. Pompon odprułam, a do czapki zrobiłam taką ozdobę
Z reszty włóczki zrobiłam krótki komin na szyję, tym razem na drutach. Niestety włóczka mi się skończyła, a to był ostatni motek w sklepie :(
Jeszcze muszę się pochwalić prezentem jaki dostałam przed świętami od mojej blogowej koleżanki, To dwie bransoletki z drewnianych korali.
Obie są takie śliczne, że nie mogę się zdecydować, którą sobie zostawić, a którą oddać.
Zdjęcia robione lustrzanką przez zdolną latorośl, która ma dostać jedną z bransoletek :).
Ale Ci zazdroszczę takich szydełkowych umiejętności, czapka wygląda idealnie, a w duecie z kominem to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńZawstydziłaś mnie na koniec posta,więc powiem jedynie,że się cieszę,że na żywo też Ci się podobają:)
Taka ozdoba nie wymaga żadnych szczególnych umiejętności, to tylko łańcuszek, słupki i półsłupki :)
Usuńbransoletki się bardzo podobają :)
Twoja wersja czapki plus komin - rewelacja!!! :-) Chyba nie umiałabym zobaczyć "w tym czymś" ze sklepu takiego potencjału ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taką czapkę z podobnym motywem. Duża zasługa włóczki, świetnie się robi taką grubą włóczką i grubym szydełkiem :)
UsuńKochana, Twoje wersja podoba mi się bardzo!!!! I ślicznie w niej wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńbuziaczki ślę i ściskam
Dzięki za miłe słowa
Usuń