Witajcie drodzy zaglądacze :)
Przypominam o moim Candy :) do wygrania koszulka albo malowanka na kawałku tkaniny :)
Do Adwentu mamy jeszcze trochę czasu ale już można pomyśleć o przygotowaniu kalendarza adwentowego. Kalendarz jest zwyczajem raczej niemiecko - śląskim, chyba jeszcze mało znanym w innych rejonach kraju. W mojej rodzince już od kilku lat funkcjonuje. Powstał w zasadzie jako zachęta do wstawania na roraty ....
Oto on - zawisa 1 grudnia w pokoju moich córek nad łóżkiem, pod sufitem i jest z wielką niecierpliwością oczekiwany..... mimo osiągnięcia przez starszą córcię wieku studenckiego :)
Do zrobienia kalendarza potrzebne są:
wstążki, kawałki materiałów na woreczki oraz wiklinowy wianek.
Woreczki mają różne wielkości: od takich mini 8x10cm na 2 cukierki, po takie 20x20cm. I oczywiście potrzebny będzie hak w suficie....
A do środka wkładamy różne łakocie: cukierki, czekoladki, ciasteczka, jajka niespodzianki, małe ludziki z klocków itd w zależności od fantazji, zasobności portfela i wielkości woreczków. U nas zawsze musiała być podwójna ilość, bo dla każdej z córek.
Podobną, ale "stojącą" wersję robiłam dla mojego chrześniaka, woreczki włożyłam do wiklinowego koszyka razem z pluszowym reniferem kupionym w hipermarkecie :( wiem, że fajniej byłoby włożyć uszytego własnoręcznie, ale nie było czasu :)
Numerki kolejnych dni wydrukowałam na drukarce na zwykłej białej kartce i obkleiłam przezroczystą folią samoprzylepną.
Jak widać koszyk wiklinowy jest ponadświąteczny :) i może się przydać nie tylko na pisanki :) czy na grzyby :)
Jak Wam się podobają moje wersje kalendarza adwentowego?
Ale fajny pomysł, u nas od mojego dzieciństwa do czasu teraźniejszego to tylko takie tekturowe ze sklepu z czekoladkami tak małymi,że niemal lupą potrzebna.zrobię taki prawdziwy i duży moim dziewczynkom
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób, ale istnieje duże niebezpieczeństwo, że jak już raz zrobisz to dopóki się nie wyprowadzą co roku trzeba będzie robić :) Kiedyś wspomniałam, że w zasadzie są już prawie dorosłe i chyba w tym roku zrezygnujemy z kalendarza- usłyszałam jęk zawodu i oburzone okrzyki: -Ale jak to ?! Dlaczego?! Mamoooo!!!
UsuńFantastyczne pomysły na kalendarze adwentowe!!! Aż chce mi się taki zrobić, choć świąt w sumie nie bardzo świętujemy... Szczerze gratuluję pomysłu! :-) Podeślę przy okazji link do tego postu do mojej Szwagierki w Niemczech - ona uwielbia wszystko co świąteczne, ale takich bajeranckich kalendarzy nie zna ;-)
OdpowiedzUsuńW sumie nie ma przy tych kalendarzach zbyt wiele pracy, po prostu trzeba uszyć woreczki, dodać wstążki i tyle :)
Usuńjaki fajny pomysł zwlaszcza z koszykim ;)
OdpowiedzUsuń:) i zapewnia obuświąteczne wykorzystanie koszyczka :)
UsuńŚwierty pomysł z tym adwentowym kalendarzen na wianku .zainspirowałaś mnie do stworzenia czegoś podobnego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomysł się podoba. Muszę jeszcze dodać, że w zależności od zawartości woreczków czasami dekoracja jest dosyć ciężka :)
UsuńBardzo fajne, zwłaszcza pomysł z koszyczkiem bardzo mi się podoba :) Dzięki, że przypomniałaś o tych kalendarzach, w tym roku koniecznie muszę jakiś przygotować!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój kalendarz się spodobał :) Wydawało mi się, że miałaś kiedyś taki pierniczkowy kalendarz adwentowy?
UsuńBardzo fajne i ciekawe pomysły... Nigdy nie robiłam kalendarza adwentowego... ale nabrałam chęci... Buziaczki kochana
OdpowiedzUsuńZawsze największą frajdę sprawia mi kupowanie różnych słodyczy, a czasami drobnych niespodzianek i pakowanie ich w woreczki :)
UsuńBardzo przepraszam Sagittę, że przez pomyłkę usunełam jej komentarz, miałam opublikować odpowiedź i nagle okazało się że usunęłam komentarz nie wiem dlaczego tak się stało i co dokładnie wcisnęłam !!!!
OdpowiedzUsuń