Witajcie!
Muszę się zabrać za malowanie nowej koszulki ale jakoś brak mi natchnienia :( Pocieszam się, że to przez dziwną pogodę- niebo zachmurzone, słońce usiłuje się przebić i jakoś nie może... Dlatego na poprawienie sobie nastroju pokażę Wam dwie koszulki, które powstały jakiś czas temu dla młodych gimnastyczek...ach jak one potrafią zrobić gwiazdę ... i jeszcze inne niemożliwe figury ..
Za wzór posłużyły mi zdjęcia gimnastyczek już utytułowanych i z medalami, ale może kiedyś i Ewelina i Marcysia wystartują na olimpiadzie :) tego im życzę :)
Na początek bluzka dla Marcysi, ćwiczenia na równoważni...
I w przybliżeniu...
I jeszcze jeden fragment...
A teraz bluzka dla Eweliny ćwiczenia ze wstążką....
W dzieciństwie, w okresie fascynacji gimnastyką artystyczną (pewnie z okazji jakiejś olimpiady) bardzo marzyłam o posiadaniu takiej wstążki i mój tata zrobił mi taką...niestety bardzo szybko okazało się, że to tylko tak prosto i łatwo wygląda :(
W rzeczywistości wstążka się co chwila plącze i tak po kilku próbach skończyła się moja kariera gimnastyczki :))))
Ale jednak da się ....jak się ma talent i włoży w to duuuuużo pracy to efekty są piękne.. Dla mnie zostanie malowanie :)
I zbliżenie
Pozdrawiam zaglądaczy :) i czytaczy :) oraz wszystkich znajomych i krewnych królika :)))
Piękne! Pierwsza jakoś bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszej więcej się dzieje i kolorystycznie bardziej zróżnicowana :)
UsuńDzieła sztuki :-)
OdpowiedzUsuńTaak prawdziwą sztuką jest tak skoczyć i się zwinąć w locie i jeszcze nie zaplątać się we wstążkę :)))
OdpowiedzUsuńale tak poważnie, to miałam problem z tymi koszulkami, bo w zasadzie najlepiej malować ludzkie ciało rozwodnioną farbą a struktura materiału jest taka, że farby czasami sie niekontrolowanie rozlewają i zamiast szczupłej gimnastyczki może powstać zawodnik sumo :)))
Ja tą drugą-no trudno będzie,że nudna jestem,ale Twój talent to powoduje,zachwycać się bezgranicznie!
OdpowiedzUsuńBardzo miło słyszeć takie słowa :), ale gdyby to zobaczył mój profesor od rysunku...to niestety nie byłoby tak różowo :)
UsuńZawsze chciałam malować na tkaninie,lata mijały a ja nic nie zrobiłam w tym kierunku.Podziwiam!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba spełniać :) wystarczy na początek kupić czarną farbkę (akrylową do tkanin), pędzelek i już można coś namalować :) trzeba tylko znaleźć wzór....np z haftu krzyżykowego :)
Usuńjestem pod kosmicznym wrażeniem i tak strasznie Ci zazdroszczę !! :D choć umiem rysować i nawet pod tym kątem się kształciłam to naprawdę podziwiam !!
OdpowiedzUsuńW Twoim przypadku to po prostu kwestia braku czasu, gołąbki krakowskie namalowałaś :) więc nie ma co zazdrościć tylko malować - ćwiczenie czyni mistrza :))))))))))
Usuńale doba ma swoją ograniczoną ilość godzin i może jak dzieciaki podrosną znajdziesz czas na malowanie :) poza tym widocznie bardziej lubisz szyć niż malować :)
Niesamowite, piękne arcydzieło po prostu. Zachwycona jestem i czoła chylę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, może Wasze pochwały zmobilizują mnie w końcu do namalowania następnej koszulki :)
Usuńnormalnie CUDOWNE! Napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa uznania :) sama nigdy nie wpadłabym na pomysł malowania ludzi :) ale dostałam bardzo konkretne zamówienie... bałam się jak to wyjdzie ale chyba się udało :)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńTa wyginająca się w locie gimnastyczka na pierwszej koszulce jest genialna! Niesamowicie oddałaś dynamizm i lekkość tej figury!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, długo szukałam odpowiedniego obrazka .... w końcu ułatwiło mi zadanie wpisanie nazwiska olimpijskiej zawodniczki :)
UsuńJestem pełna podziwu, bo wiem z doświadczenia, że nie każda koszulka nadaje się do malowania szczegółów. Aby oddać realia zdjęcia, trzeba malować, jak akwarelami. Ja ostatnio zepsułam koszulkę, bo farba wchodziła w strukturę i rozlewała mi się między włóknami.
OdpowiedzUsuńTy namalowałaś przyszłe mistrzynie sportu w sposób mistrzowski!
Faktycznie oddanie kolorów ludzkiego ciała najlepiej wychodzi akwarelą....a struktura materiału raczej na to nie pozwala, trzeba się trochę namęczyć i czasami coś się niestety rozleje :( zawsze wtedy można w tym miejscu namalować kwiatek, albo węża albo coś podobnego ;)
UsuńALBO KUPIĆ NOWĄ KOSZULKĘ :) Pozdrawiam
Pięknie! Pytałaś kiedyś czym malowałam meble - Emalia akrylowa Dulux Biały Aksamitny do drewna i metalu. Większość wałkiem, miejsca nie dostępne pędzlem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na jesienne rozdanie :)
Miło mi że pamiętałaś :)
Usuńdziękuję za zaproszenie
Jestem pod wielkim wrażeniem!!! Cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się że moje malowanki Ci się podobają :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń